Opowiadanie twórcze. Egzaminacyjna forma wypowiedzi.
TEMAT: Napisz opowiadanie z elementami opisu przeżyć wewnętrznych, w którym jeden z bohaterów „Dziadów” cz. II A. Mickiewicza spotyka się z innym bohaterem wybranej przez Ciebie lektury i opowiada mu swoją historię. Pokaż jego żal i skruchę bądź inne emocje, które mu towarzyszą. Twoja praca powinna zawierać co najmniej 200 wyrazów.
Gdy zniknąłem z kaplicy ponownie, zacząłem tułać się po świecie, mijały lata, a z dnia na dzień czułem, że powoli kamienna skorupa mego serca pęka. Nadal byłem złym panem, tą straszną zjawą, która za życia wyrządziła tyle szkód, lecz nie chciałem tego. Z całego serca pragnąłem cofnąć się w czasie i zrobić wszystko, bym nie skrzywdził tych ludzi. Po raz pierwszy odkąd pamiętam poczułem żal i zrozumiałem swoje błędy.
Pewnego wieczoru, gdy księżyc powoli ukazywał się na niebie, zerwał się wiatr, wiatr tak silny, że choć byłem jedynie duszą, targnął mną po świecie. nigdy mnie to nie spotkało, więc zszokowany, nie miałem pojęcia co zrobić, choć jako duch nie mogłem spać, to poczułem się jakbym zasnął i nie widziałem ani nie czułem nic.
Ocknąłem się na łódce pośród oceanu. Nie miałem pojęcia, co mam zrobić. Czy ja płynę do nieba? Do piekła? Słońce nie poruszało się, tkwiło tylko na samym środku błękitnego nieba, mimo to czułem, ze płynę cały dzień.
„Och, czy zawsze będę tak płynąć? Czy będę mógł trafić choćby do czyśćca? Marny mój los… Tak bardzo mi żal wszystkiego…”
W pewnym momencie, w oddali zobaczyłem ląd, podpłynąłem bliżej i całując ciepły piasek, rzuciłem się na ziemię.
– Witaj – usłyszałem głos i zobaczyłem zwierzę, które wcześniej widziałem jedynie w książkach.
Był to lew, wielki z piękną złotą grzywą, jego sierść błyszczała w świetle południowego słońca. Jego oczy, czarne jak dwa węgielki były niezwykle tajemnicze.
– Witaj wędrowcze – powtórzył.
– Witaj – odpowiedziałem w wielkim szoku.
– Jestem Aslan, król Narnii i świata.
Milczałem, nie wiedząc co powiedzieć.
– Co teraz ze mną będzie?
– Byłeś złym człowiekiem, lecz żałujesz. Wie, tylko tyle, więc opowiedz mi więcej – odpowiedział po chwili.
– Nazywali mnie strasznym panem, w przeszłości byłem bardzo zły i okrutny. Wyrzuciłem z mego ogrodu owoc. W święto dziadów prosiłem o pomoc w dostaniu się do piekła, lecz żałuję za to wszystko. Żal mi tak bardzo…
A on jedynie się uśmiechnął i nie mówił nic. Odezwał się po chwili donośnym głosem:
– Dużo ważniejsze od popełnienia złych czynów jest przyznanie się do błędu i skrucha. Tyle lat tułałeś się po Ziemi, patrząc na wszystko, co miałeś. Chodź więc ze mną.
I szliśmy po piasku, aż ujrzałem ścianę wody. Niczym falę zawieszoną w powietrzu.
– Żegnaj – powiedział lew – tam zaznasz spokoju, odpracujesz swe błędy i odnajdziesz to, czego pragniesz.
– Dziękuje – odpowiedziałem i wszedłem w wodę.
Na początku czułem, jakbym się topił, po chwili jednak znów mogłem oddychać. Ogarnęła mnie harmonia, o której tak długo marzyłem. Przed oczami widziałem wszystkie swoje błędy. Sowa, Kruk, mój dwór i inne tym podobne rzeczy. Zobaczyłem jasność i poszedłem w jej kierunku, szczęśliwy…
OLIWIA ŻOŁNA, kl. 7
Mapa myśli w wykonaniu klasy 3.
Kamil Misztal, klasa 3Maja Strug, klasa 3
„Dzieci listy piszą, zwykłe, polecone :)”
Ola Misiak, klasa 3
Laura Wartacz, klasa 3
Amelia Wójcik, klasa 3
Justyna Bojdzińska, klasa 3
Ola Żydek, klasa 3
Tworzymy zadania… prawie egzaminacyjne;)
Najpierw było opowiadanie wymyślane w kręgu, potem spisywaliśmy jego treść, następnie tworzyliśmy ilustracje za pomocą dostępnych w pracowni programów komputerowych.
Oto efekty pracy klasy 5a na zajęciach kreatywnych:
Ucieczka przed deszczem Tekst KACPER OLSZAK
„Deszcz” ilustracja WIKTORIA PIETRUCZUK
„Rodzina w górach” ilustracja ANNA RACZYŃSKA
Kreatywnie o przyjacielu
Eulalia Caboń z klasy 5a pomysłowo podeszła do pracy domowej z języka polskiego. Zainspirowana zajęciami kreatywnymi, wykonała prezentację przedstawiającą najlepszą przyjaciółkę – Monikę:)
Zapraszamy – zapoznajcie się z prezentacją!
Uczennice klasy IV B przesyłają życzenia nauczycielom
W tym dniu jedynym,
Gdy się spotykamy,
Na Powitanie życzenia składamy.
A chwile złe i zdarzenia straszne,
Odrzucamy w kąt,
Kiedy wiadomo, że to nie czas,
Na nie,
Życzenia składamy,
Drogim nauczycielom.
Życzymy wszystkim,
Zdrowia, szczęścia, wiele radości i dużo cierpliwości!!!
Maja Gałęzowska
Klasa IV B
Kochani Nauczyciele,
Dziękujemy Wam za trud włożony w naszą naukę.
Postaramy się wynagrodzić Wam to, wyrastając na mądrych ludzi.
Barbara Jakubczak
Klasa IV B
Kochani nauczyciele – pamiętajcie:
Słaby nauczyciel – opowiada,
dobry – wyjaśnia,
bardzo dobry – demonstruje,
a genialny – inspiruje.
My z naszej strony postaramy się Was nie zawieść.
Barbara Jakubczak
Klasa IV B
FRASZKI MŁODYCH AUTOREK:)
Maja Gałęzowska, klasa 3b
Zuzia Kanadys, klasa 3b
Bajka o pieskach
Fret , Fela i Zuzia byli w małym domku. Ich pani miała na imię Monika. Monika bawiła się z pieskami piłką. Monika tak daleko rzuciła piłkę za ogrodzenie. Była otwarta brama, Fret poleciał za ogrodzenie a za nim Fela i Zuzia. Piłka poleciała tak daleko, że pieski się zgubiły a Monika, jak zobaczyła, że nie ma piesków, zaczęła płakać i zaczęła szukać! Pieski też szukały swojej pani, ale zaczął padać deszcz. Pieski ukryły się obok stodoły, spotkały tam konia i krowę. Zapytały , czy wiedzą, gdzie jest ich pani. Krowa odpowiedziała, że nie wie. Pieski: chał! Chał! Chał! Tak nam smutno, odpowiedzieli krowa i koń. Nasz pan pojechał na wakacje, bardzo za nim tęsknimy. My też tęsknimy za naszą Moniką. Mijały kolejne dni. Pewnego dnia w pobliżu obory przechodziła Monika. Usłyszała: Chał! Chał! Wtedy weszła do obory i znalazła pieski. Pieski bardzo się ucieszyły i Monika też. Nagle do obory wszedł pan krowy i konia, który wrócił z wakacji. Wszyscy byli bardzo radośni i żyli długo i szczęśliwie. Pieski, krowa i koń zostali przyjaciółmi. A Monika już nigdy nie rzucała piłki tak wysoko.
Koniec
Wojciech Denis, klasa 2b
POFILOZOFUJMY SOBIE TROCHĘ…
TEMAT: DLACZEGO?
Pomyślisz, że to pytanie bez sensu, że nikt nigdy nie pozna na nie odpowiedzi. Może Bóg tak chciał? Może to zasługa człowieka? Może ktoś zna tę tajemnicę, ale nawet o tym nie wie? Jesli tak, to dlaczego? No właśnie, dlaczego? Cała nasza egzystencja sprowadza się do tego jednego pytania. A jeśli odpowiedz na nie znajduje sę na końcu naszego życia?
Inni powiedzą, że to tylko zwykłe słówko pytające i że nie ma w nim nic tajemniczego. Tacy ludzie pewnie nigdy nie myśleli nad sensem swojego życia, może nie mieli powodu… Tak czy siak też mają rację.
Trzecia grupa bez namysłu odpowie „bo tak”. Wydaje się, że ktoś robi sobie żarty lub po prostu nie chce mu się ruszyć głową. Z drugiej strony, kiedy to my się zastanowimy, okazuje się, że to ma sens. To moim zdaniem najprostrza, a za razem najbardziej rozbudowana odpowiedz. Bo skoro nie tak, to jak? Teraz można powiedzieć, że w takim układzie wszyscy wiedzą dlaczego, ale to najpewniej nie jest takie proste. Gdyby było, nikt by się nad tym nie zastanawiał, bo wszyscy znaliby odpowiedz.
Na koniec (pomimo, iż zabrzmi to trochę dziwnie i niemądrze) chciałabym powiedzieć, że według mnie nawet najwybitniejszy filozof nie domyśli się, o co w tym tak naprawdę chodzi.
Natalia Chołojczyk, klasa 6
Dlaczego powstał świat? Dlaczego żyjemy? Dlaczego chodzimy do szkoły? Dlaczego po drogach nie jeżdżą tylko samochody osobowe? Te, jak i inne pytania z serii ,,dlaczego” są trudne. Nurtują nas cały czas. Zwykłego słowa „dlaczego” nie jestem w stanie wytłumaczyć. Lecz kiedy ktoś pyta nas np. dlaczego nie widzimy UFO, to odpowiedź jest teoretycznie znana. Większość powie, że coś takiego nie istnieje. Jeśli to pytanie zada dziecko, możemy odpowiedzieć humorystycznie : spodek UFO jest w Katowicach. Ludzie mają wiele teorii na temat pytań z ,,dlaczego”. Ktoś chce im sensownie wytłumaczyć, ale znajdzie się ktoś, kto powie ,,bo tak”. Niestety, taka odpowiedź nie satysfakcjonuje dzieci, jak i dorosłych. Kiedy nie znamy odpowiedzi, możemy pofilozofować i znajdziemy choćby rąbek odpowiedzi. Gdy nie wiemy, jak odpowiedzieć, to nie mówmy tej błędnej, tylko po prostu powiedzmy ,,nie wiem”. Ale w innej teorii : Nie ma złych pytań, są tylko złe odpowiedzi…
Adrian Gąsior, klasa 6
Alicja Kurzelowska, klasa 2bOliwia Żołna, klasa 4Zuzanna Wrótniak, klasa 4Weronika Karbowniczek, klasa 4
KARTKA Z PAMIĘTNIKA – wzór wypowiedzi
Drogi Pamiętniczku !
Dzisiaj pojechałem zobaczyć szkołę, do której uczęszcza mój kuzyn. Od razu poczułem, że to moja wymarzona szkoła !
Artur uczy się w szkole informatycznej. Szkoła jest rewelacyjna! Pracownie wyposażone są w najnowszy sprzęt informatyczny i elektroniczny. Na ścianach pełno jest tablic z mnóstwem przycisków. Miałem ochotę kilka z nich wypróbować. Najlepiej od razu! Gdy przechodziliśmy z sali do sali, wszystko coraz bardziej mi się podobało. Z wrażenia serce biło mi coraz mocniej! Zadawałem sobie pytanie, czy ta szkoła istnieje naprawdę? Chciałem wszystko zobaczyć! Byłoby super, gdybym mógł zostać tam cały dzień i mieć wszystkie sprzęty tylko dla siebie… Rozmarzyłem się. Marzenia szybko przerwały dalsze atrakcje szkoły. Jedna z pracowni była prawie cała zdalnie sterowana. Od oświetlenia, przez kotary i na oknach kończąc, wszystko działało przy użyciu pilota! Komputery włączały się na głosy uczniów. Bardzo spodobały mi się te komputery. Każdy z uczniów na swoim komputerze tworzy własne programy i projekty. Niektóre z nich nauczyciele wykorzystują w szkole. W myślach już widziałem siebie układającego własne programy. Poczułem wielką radość. To było niesamowite uczucie!
Dzień minął szybko. Zbyt szybko! Nigdy go nie zapomnę!
Mateusz Wąchała, klasa 4
Aleksandra Wojciechowska, klasa 3b
Prace wykonane w II etapie KONKURSU CZYTELNICZEGO „OCH KSIĄŻKA”
Oliwia Żołna, klasa 4Weronika Karbowniczek, klasa 4
Amelka Żydek, klasa 3b
CHODŹ, OPOWIEM CI BAŚŃ…
Za górami, za lasami żyli sobie Anna i Tomasz. Bardzo chcieli mieć dziecko. I w końcu im się udało.
Kiedy Anna leżała w łóżku, poprosiła Tomasza, aby jej przyniósł jabłko. Naprzeciwko nich mieszkała wiedźma, która miała sad jabłkowy. Owoce były soczyste i smaczne.
Pewnej nocy Tomasz zakradł się do ogródka, ale wiedźma go zauważyła. Tomasz powiedział:
– Błagam, nie krzywdź mnie, oddam ci wszystko, co chcesz.
– Ja was nie skrzywdzę, jeśli oddacie mi wasze dziecko.
Była to dziewczynka, której dali na imię Kate. Niestety, musieli oddać wiedźmie dziecko, lecz najpierw zrobili jej zdjęcie.
Kate dorastała i z każdym dniem stawała się coraz piękniejsza. W końcu wyrosła na piękną dziewczynę. Miała piękny głos, więc chodziła na spacery i śpiewała. Nagle jej głos usłyszał chłopiec o imieniu Adam. Od razu się w niej zakochał, więc podszedł do niej i zapytał:
– Czy zostaniesz moją dziewczyną?
– Tak – odpowiedziała.
W nocy wróciła do domu i powiedziała wszystko czarownicy. Czarownica była wściekła, więc zamknęła ją w pokoju. Jednak Kate uciekła przez okno. Spotkała się z Adamem i chciała u niego zamieszkać. Adam jej pozwolił. Kilka dni później wzięli ślub.
Czarownica jej szukała i dopiero po ślubie ją znalazła.
Wiedźma zamieniła się w proch, dlatego że Kate wyszła za mąż.
Kate dowiedziała się, że czarownica nie była jej mamą, więc postanowiła, że pójdzie do sąsiadów.
Tam Anna i Tomasz rozpoznali swoją córkę. Pokazali jej zdjęcie z czasów, kiedy była mała. Kate wiedziała, że to byli jej prawdziwi rodzice.
Potem wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Magdalena Stępień, klasa 4
AUTORSKIE WIERSZE O ZIMIE
ZIMA W OGRODZIE Mateusz Wąchała
Usiadła zima w ogrodzie
ciszą, bielą i mrozem.
Iskrzy, prószy, zdobi drzewa,
ogród w świat bajkowy zmienia.
Świerk przyodział biały frak,
brzoza zwiewny welon ma.
Trawnik usnął pod pierzyną,
oczko skute lodową peleryną.
Nad trawnikiem stoi bałwan
z dziarską, dzielną miną.
Bystrym okiem obserwuje,
czy ktoś czegoś nie psuje.
POD KONIEC ZIMY… Oliwia Żołna
W tym roku zima nie próżnowała
i całe ranki śnieżynki tkała,
następnie pod domy pognała
i na oknach koronkę malowała.
Mróz jej pomagał –
sople wyrabiał,
a małe zajączki niczym skoczki,
zawody miały – sport uprawiały
tak skakały, tak biegały,
że aż w zaspy powpadały.
Lśniące rzeki pozamarzały,
że aż pingwinki
na łyżwach śmigały…
Aż tu nagle przyszła wiosna
kolorowa i radosna,
rozpuściła wszystkie lody
przełamała wszystkie chłody
i kolorem malowała
Znowu wszystkim radość dała.
ZIMA W GÓRACH Zuzia Wrótniak
Znów pada śnieg puszysty
A przed nami rozciąga się teren górzysty
Błękitne obłoczki na kształt bałwanów
Oraz niebieskie niebo w tle górskich widoków
W takim zimowym klimacie
Pewnie i wy czasem bywacie?
Na szczycie jednej z gór
Mieszka rodzina kóz
Tata Koza jak dzielny rycerz po górach skacze
Co się Mama Koza przez to nie napłacze
Bo martwi się jak dzieci wychowa
Gdy tatę będzie musiała pochować
Zima w górach bywa bardzo niebezpieczna
Nawet jak się trafi koza waleczna
Zaśnieżone skały tylko czekają
Kiedy jakąś ofiarę spotkają
Uważajcie moi mili
I bądźcie ostrożni w każdej chwili
Zima chociaż bywa bajeczna
Czasem także może być i niebezpieczna!
KONKURS CZYTELNICZY „OCH KSIĄŻKA”
Znamy uczestników II etapu konkursu czytelniczego „OCH KSIĄŻKA”:
Weronika Karbowniczek (klasa 4), Zuzia Wrótniak (klasa 4), Oliwia Żołna (klasa 4) oraz Amelia Żydek (klasa 3b) 🙂
Poniżej najlepsza praca zgłoszona do I etapu.
GRATULUJEMY!
Z niecierpliwością czekamy efekty pracy twórczej w etapie II (do 31 marca).
PINOKIO – ciąg dalszy przygód bohatera
Był sobie raz chłopiec o imieniu Pinokio. Mieszkał wraz ze swoim ojcem na wyspie Pracowitych Pszczół. Marzył, aby kiedyś w przyszłości mógł zostać doradcą finansowym. Żeby mogło się spełnić jego marzenie, najpierw sam musiał nauczyć się dysponować pieniędzmi. Wymagało to mądrego i przede wszystkim przemyślanego wydawania gotówki. Dżepetto, znając marzenia syna, postanowił dać mu pięć złotych monet. W ten sposób chciał sprawdzić, czy mądrze wydaje tak dużą ilość pieniędzy.
Przez kilka dni Pinokio nie wydał ani jednej monety. Pewnego razu, przechodząc obok sklepu z zabawkami, zobaczył na wystawie piękną błyszczącą karuzelę. W tej chwili zapragnął tej jakże pięknej rzeczy. Pobiegł szybko do domu po pieniądze. Wrócił do sklepu i poprosił sprzedawcę o karuzelę. Ten ostrzegł chłopca, że to bardzo droga zabawka. Kosztowała aż pięć złotych monet. Dodał też, że jeśli ją kupi, nie będzie mógł już jej zwrócić. Pinokio zastanawiał się chwilę. Potem sięgnął do kieszeni i wyjął z niej 5 złotych monet. Położył na ladzie i poprosił o piękną zabawkę. Sprzedawca zapakował karuzelę i podał chłopcu.
Kiedy Pinokio wyszedł ze sklepu, sprzedawca odczekał jeszcze chwilę i zdjął przebranie.
To Dżepetto był sprzedawcą. Staruszek był wyraźnie niezadowolony. Głęboko wzdychał, z dezaprobatą kręcił głową i coś mruczał pod nosem. Jednak nie załamał się i już po chwili obmyślał kolejny plan, jak by pomóc chłopcu w nauce mądrego wydawania pieniędzy. Dżepetto postanowił schować wszystkie meble, ubrania i jedzenie. Następnego dnia Pinokio wrócił do domu. Drzwi były otwarte. Kiedy wszedł do środka okazało się, że zniknęły wszystkie meble, jedzenia też nie było. Pobiegł szybko na piętro sprawdzić czy tam coś zostało. Okazało się, że i tam zniknęły wszystkie przedmioty codziennego użytku.
Nie było również ojca . Chłopiec uklęknął na podłodze, rozejrzał się dookoła i spostrzegł w kącie pokoju swoją piękną karuzelę. Teraz już nie była tak piękna i tak potrzebna jak wtedy, gdy ją oglądał w sklepie. Pinokio posmutniał i zaczął głośno płakać.
Pomyślał, że złote monety, które wydał na zabawkę, mógł lepiej spożytkować.
Wtedy to właśnie przypomniał sobie ostrzeżenie sprzedawcy, iż nie będzie mógł zwrócić karuzeli. Chwycił więc zabawkę i pobiegł na pobliski targ. Tam próbował ją sprzedać, lecz nikt jej nie chciał, była zbyt droga. Zmęczony usiadł pod straganem kobiety o różowych włosach i głośno płakał. Kobieta uśmiechnęła się do niego i zaproponowała, że odkupi jego zabawkę dla swojej chorej córeczki. Była to przecież wyjątkowo piękna karuzela. Zapłaciła za nią nie pięć monet, a aż dziesięć. Pinokio był taki szczęśliwy. Szybko pobiegł do domu, gdzie czekał na niego ukochany ojciec. Wyposażenie domu również wróciło na swoje miejsce.
Ta przygoda dała mu dużo do myślenia. Uczyła go, jak mądrze i rozsądnie wydawać pieniądze. Zrozumiał, że lepiej inwestować, niż trwonić pieniądze na prawo i lewo. Pinokio skończył studia w Wyższej Szkole Handlowej i został doradcą finansowym. Jego marzenia spełniły się. Teraz doradza innym, jak inwestować swoje oszczędności. Uczy, że lepiej odkładać trochę grosza na nieprzewidziane sytuacje, niż je wydawać na niepotrzebne rzeczy. Dżepetto jest dumny ze swojego syna. I już nikt nie pamięta o przykrych doświadczeniach chłopca.
Agata Gąska, klasa 4
WIERSZE IKONICZNE (OBRAZKOWE) autorstwa uczniów z klasy 4
Patrycja Sygnowska, klasa 4
Daniel Tomasik, klasa 4
Weronika Karbowniczek, klasa 4
Agata Gąska, klasa 4
„Zwierzęta w moim domu”
Siedzę w domu, mam co robić,
gdyż tłum zwierząt mnie otacza,
piesek, kotka oraz chomik,
cały czas głowę mi zawraca.
Pies chce biegać po podwórku,
skakać, łapać piłkę w locie,
rzucam mu ją tak daleko,
mam go z głowy, po kłopocie.
Kotka lubi być głaskana,
rano, po południu, w nocy,
wezmę zaraz ją na ręce,
zanucę jej kołysankę kocią.
Chomik siedzi sobie w klatce,
strasznie w niej hałasuje,
nie mogę lekcji odrabiać,
zaraz chyba zwariuję!
Lecz kocham moje zwierzęta,
są takie milusie,
zawsze myślę o nich słodko,
gdy kładę głowę na podusię.
Bartek Maj, klasa 4
„Krasnoludek” Maja Strug, klasa 0
W małym lesie pod grzybkiem
Stał domek jak słomka
Miał komin jak poziomka
Mieszkał w nim krasnoludek
Który miał na imię Rudek
Nosił białą brodę i czerwony kapturek
Pewnego ranka zaprosił na śniadanko baranka
Ucztowali na kocyku rozmawiając o chochliku
HOPSA HOPSA SA BE BE BEEE
Tworzyli w tym lesie dziwną parę
Ale za to doskonałą!
„Przygody małej Mili” Aleksandra Wojciechowska, klasa 3b.
MAPA MENTALNA
Zuza Golema, klasa 6
Z NEURONÓW ŚCIĄGNIĘTE, czyli jak stworzyć mapę mentalną
Nasze komórki mózgowe są podobne do drzewa – tworzysz na języku polskim, na historii drzewo genealogiczne. Mapa mentalna (skojarzeniowa) jest jego cioteczną siostrą 🙂
Mapa mentalna na gałązkach gromadzi pokrewne informacje, gdzie jedna wynika z drugiej. To tak jak Ty masz swoją rodzinę (krewnych), z którymi łączą Cię poszczególne cechy (wyglądu, charakteru).
Zatem:
- Spróbuj na środku napisać hasło główne, czyli O CZYM chcesz gromadzić informacje;
- Każda gałązka wyprowadzona od hasła głównego jest skojarzeniem, informacją z nim związaną;
- Czasami gałązki pokrewne się ze sobą łączą;
- Możesz gromadzić wiadomości na każdy temat, ale musi być związany z hasłem głównym. Omawiasz zagadnienie z tzw. „każdej strony” – co dosłownie widać na tworzonym przez Ciebie obrazku!
- Warto użyć kolorów, by przekaz był bardziej czytelny. Grupujesz w ten sposób informacje.
p. Monika Wiertel, język polski
„Kwiatki dla mamy”
Są kaktusy i są kwiatki,
mają kolce, liście, płatki.
Fioletowe i różowe, są niebieskie i liliowe.
Chociaż bardzo je kochamy
to i tak z łąk je zrywamy.
Czy są ładne czy też nie,
Mamie ukochanej damy je.
Oliwia Żołna, klasa 4
ilustr. Mateusz Wąchała, klasa 4
LIMERYKI
Żył kiedyś mądry inżynier w Krakowie
miał dużo pomysłów w swojej mądrej głowie
ciągle liczył ciągle mnożył
i bardzo bardzo dużo tworzył
A jego pomnik w Krakowie też stoi na głowie.
Po bardzo ruchliwej ulicy w Warszawie
człapała kaczka jak w swoim stawie
niby szła szybko
niby szła gibko
bo czekał na nią kaczor przy kawie.
Adrian Gąsior, klasa 6
KRZYŻÓWKA
1. Inaczej lilak
2. Świeci na niebie
3. Rosną w lesie
4. Np. długo terminowa
5. Kwiat wodny
6. Najpopularniejsze miasto w Tatrach
7. Płaczesz gdy ją kroisz
8. Zbiornik wodny
9. Zwierzę domowe
10. Największy ssak na ziemi
11. Stworzenie , które pije mleko matki
12. Na śniadanie z białego sera.
13. Czasami wybucha.
Bartek Maj, klasa 4